film wspaniały, nie będę wymieniał jego zalet. otóż ja jako widz nie znoszę jeżeli w filmie sytuacji nieprawdopodobnych czyli filmowych przekrętów - przykład, w filmie transporter 2 pan statham przeskakuje swoim samochodem z budynku do budynku. Oczywiście, nie ma co porównywać dwóch tych filmów, transporter 2 typowo rozrywkowy, można, powiedzmy,
z przymkniętym okiem oglądać. Natomiast w "skazanych", filmie który powiedzmy jest arcydziełem, i dużo od niego wymagamy,(ogólnie od dobrych filmu dużo wymagam) takie coś by nie przeszło. i teraz o co mi chodzi, zaznaczam że nie jestem do pewny tego co napiszę: jak wiemy pan Andy Dufresne uciekł z więzienia rurą odprowadzającą shit, o ile dobrze pamiętam czołgał się 500m?
jak wiadomo ludzkie odchody wytwarzają gazy trujące m. in. siarkowodór, metan, chyba każdy słyszał o przypadkach, że ktoś wpadł do szamba i nieraz kończyło się to śmiercią. I zachodzi pytanie: czy pan andy zdołałby przeczogłać się 500 m w wąskie rurze wypełnionej ludzkimi kupkami? hm
rura raczej wypełniona byłaby takowymi gazami, jak dla mnie jedynym argumentem który działa na korzyść andyego jest co? zauważyliście może że kiedy rozbija rurę szambo bryzga mu na koszule, co może sugerować, że ta dziura utworzyła przeciąg, podobny taki jaki powstaje np w mieszkaniu w bloku kiedy otworzymy okno i jednocześnie drzwi na klatkę. to może dawałoby mu jakieś zasoby powietrza, które pozwoliłyby na pokonanie drogi. jednak cała ta sprawa śmierdzi... jak sądzicie, czy Andy Dufresne zdołałby uciec?